czwartek, 15 listopada 2012

StarsiRodzice.pl na Kongresie Polityki Społecznej. Dr Staręga-Piasek: co jest istotą starości


- Do starości prowadzi pewna droga. Starzejemy się od urodzenia  - zauważa dr Joanna Staręga-Piasek, doradca w Kancelarii Prezydenta RP. W swoim wystąpieniu podczas Małopolskiego Kongresu Polityki Społecznej odwołała się do właściwego definiowania pojęcia starości.

- Specyfiką starości, niekoniecznie występującą w latach wcześniejszych, jest synergiczne oddziaływanie czynników psychologicznych, społecznych i fizycznych - tłumaczy dr Staręga-Piasek. Jak wyjaśnia ekspertka, w kategoriach społecznych starzenie polega na odrzuceniu. - Denerwują nas starsi ludzie ze swoimi immanentnymi cechami. Boimy się starości, nie umiemy pomóc.

W kategoriach psychologicznych starzenie to rezygnacja. - Cały proces starzenia polega na stopniowej rezygnacji, co przejawia się w różny sposób, np. w używaniu określenia "to nie dla mnie" - zauważa dr Staręga-Piasek.

Doradca Prezydenta RP mówiła także o wpływie starzenia na politykę społeczną. - Ludzie starsi są łącznikiem między teorią a praktyką polityki społecznej. Po pierwsze ze względu na zróżnicowanie kategorii "ludzi starych". Znajdziemy w tej grupie ludzi zdrowych i chorych, wykształconych i niewykształconych, nieznośnych i wspaniałych... W związku z tym ludzie starzy mogą być dla polityki społecznej zarówno przedmiotem jak i partnerem - zauważa dr Staręga-Piasek.

Ekspertka ds. polityki społecznej podkreśla, że publiczne mówienie o zmianach demograficznych jako o ogromnym zagrożeniu nie pozostaje bez wpływu na osoby starsze. - Mówienie o tsunami nie wzmacnia poczucia bezpieczeństwa. Ludzie starzy dzisiaj są w potwornie trudnej sytuacji, bo większość swojego życia przeżyli w złych czasach. Czasach, do których się nie wraca, które były złe dla Polski. Tymczasem niewiele potrzeba, by zwiększyć potrzebę uznania ludzi starych, określić ich miejsce - podkreśla dr Staręga-Piasek. Według specjalistki jest to zadanie dla polityki społecznej.

- Istotą przygotowania się do starości nie jest zamknięcie oczu na zmiany, ale absorpcja tych zmian. Trudno to wygenerować samemu. Jest do tego potrzebna polityka społeczna, czyli takie organizowanie życia, które pozwala na rozwój, zaspokojenie swoich potrzeb, dobre funkcjonowanie w świecie - mówi dr Staręga-Piasek.

Dr Joanna Staręga-Piasek jest politykiem społecznym, doradcą w Kancelarii Prezydenta RP. Od 1999 roku pełni funkcję dyrektora Instytutu Rozwoju Służb Społecznych. Jest redaktorem naczelnym „Pracy Socjalnej”, „Problemów Opiekuńczo-Wychowawczych” oraz „Niepełnosprawności i Rehabilitacji”. Brała udział w obradach Okrągłego Stołu w ramach stolika ds. zdrowia i pomocy społecznej. Zawodowo zajmowała się sprawami pomocy społecznej i problematyką dotyczącą osób niepełnosprawnych. Jest honorowym członkiem Polskiego Towarzystwa Gerontologicznego.

Dlaczego nie należy zastępować słowa "stary" określeniem "senior? Jakie znaczenie dla jakości życia ma postrzeganie własnej starości? Wywiad z dr Joanną Staręgą-Piasek już wkrótce na StarsiRodzice.pl!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz