piątek, 28 grudnia 2012

StarsiRodzice.pl poleca: Interia.pl o tym, dlaczego seniora łatwiej oszukać


Media niemal codziennie donoszą o przypadkach oszukanych bądź okradzionych seniorów. Starsze osoby padają ofiarą oszustw metodą "na wnuczka", ich zbyt dużą ufność często wykorzystują także nieuczciwi sprzedawcy, oferujący trefny towar za absurdalnie wysoką cenę. Okazuje się, że dużą podatność seniorów na oszustwa można wytłumaczyć zmianami neurologicznymi, które zachodzą w mózgu człowieka wraz z wiekiem. Pisze o tym portal Interia.pl, powołując się na tekst z amerykańskiego dziennika "New York Times".

Według najnowszych ustaleń u starszych osób "dezaktywuje się" obszar mózgu odpowiedzialny za ocenę wiarygodności osoby, na którą patrzymy. Do takich wniosków doprowadziły wyniki badań przeprowadzone na ludziach w różnym wieku. Grupie badanych pokazano 60 fotografii przedstawiających obce osoby. Niektóre z nich uśmiechały się nieszczerze lub odwracały wzrok. Zadaniem uczestników eksperymentu była ocena ich wiarygodności. W tym czasie naukowcy badali aktywność mózgów uczestników. Jak się okazało, u seniorów obszar odpowiedzialny za ocenę wiarygodności pozostał nieaktywny. Starsi ludzie często mylnie uznawali postacie na fotografiach za neutralne lub godne zaufania, podczas gdy ewidentnie były to osoby niewiarygodne.

Kolejnym spostrzeżeniem naukowców jest tzw. "efekt pozytywności". Chodzi o to, że seniorzy mają bardziej pozytywny stosunek do innych niż ludzie młodzi. Są skłonni do tego, by z góry obdarzyć obcego swoim zaufaniem. Naukowcy podkreślają, że takie podejście może skutkować bardzo niebezpiecznymi sytuacjami, a na "efekcie pozytywności" często żerują oszuści. "New York Times" podaje, że tylko w 2010 roku seniorzy stracili w wyniku oszustw niemal 3 miliardy dolarów - kilkanaście procent więcej niż w 2008 roku.

Trudno oszacować, jak dużo pieniędzy tracą w wyniku nadużyć lub przestępstw polscy seniorzy. Kilka lat temu policja podała statystyki, zgodnie z którymi łączna suma strat poniesionych w wyniku oszustw metodą "na wnuczka" wyniosła 6 milionów złotych. Z pewnością jednak rzeczywista kwota skradzionych pieniędzy jest znacznie wyższa - wielu seniorów nie zgłasza na policję faktu, że zostali oszukani. Więcej o tym, jak chronić starszych rodziców przed oszustami, na StarsiRodzice.pl.

czwartek, 27 grudnia 2012

"Debata medyczna" w Polskim Radiu z udziałem red. nacz. StarsiRodzice.pl


Jak zapewnić rodzicom zdrową, pogodną starość? Na to pytanie szukali odpowiedzi uczestnicy przedświątecznej "Debaty medycznej" w Programie 1 Polskiego Radia. Gościem Iwony Schymalli byli Maciej Zdziarski, red. naczelny portalu StarsiRodzice.pl oraz dr hab. med. Tomasz Zdrojewski z Kliniki Nadciśnienia Tętniczego i Diabetologii Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.

Rozmówcy przybliżyli słuchaczom medyczne aspekty starości i starzenia się oraz podpowiadali, na jakie symptomy i objawy należy zwrócić szczególną uwagę. Podczas trwającego pół godziny programu słuchacze nadsyłali sms-y ze swoimi komentarzami i pytaniami. Uczestnicy audycji zachęcali do tego, by interesować się stanem zdrowia starzejących się rodziców oraz zaznajomić się z ich lekarzem. Kontakt z nim jest bardzo pomocny w procesie leczenia – specjaliście umożliwia pozyskanie jak największej ilości informacji na temat stanu zdrowia starszego pacjenta, a dziecku – poznanie rzeczywistej kondycji swoich rodziców.

Maciej Zdziarski podzielił się ze słuchaczami wieloma radami z książki „StarsiRodzice.pl. Recepty na dobrą starość”. Mówił m.in. o konieczności dostosowania mieszkania do potrzeb i możliwości starszego człowieka, np. poprzez montaż uchwytów czy maty antypoślizgowej w łazience. Podpowiedział także, jak za niewielkie pieniądze ułatwić rodzicom codzienne czynności, np. wnoszenie ciężkich toreb z zakupami do mieszkania czy wstawanie z fotela.

"Debata medyczna" to cykliczny program emitowany w Programie 1 Polskiego Radia. Gospodynią audycji jest red. Iwona Schymalla, dziennikarka zajmująca się od lat m.in. tematyką zdrowotną oraz promocją zdrowia publicznego. Red. Schymalla przez wiele lat pracowała jako dziennikarka i prezenterka w Telewizji Polskiej, ceniona za profesjonalizm i rzetelność w realizowaniu misji telewizji publicznej. W 1998 roku została uhonorowana nagrodą Wiktora Publiczności, a trzy lata temu otrzymała zaszczytny tytuł Mistrza Mowy Polskiej.

"Debata medyczna" to program z udziałem ekspertów, którzy opowiadają o objawach, profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń. Do tej pory w audycji poruszono tak istotne problemy jak choroby układu krążenia, stwardnienie rozsiane czy nowotwór gruczołu krokowego. Archiwalnych audycji prowadzonych przez red. Iwonę Schymallę można posłuchać na stronie internetowej Polskiego Radia.

piątek, 21 grudnia 2012

StarsiRodzice.pl poleca: książka "OswoićStarość.pl" trafia do wszystkich Uniwersytetów Trzeciego Wieku w Polsce!


W ramach projektu OswoićStarość.pl Instytut Łukasiewicza rozesłał do wszystkich polskich UTW nową książkę - "OswoićStarość.pl". Publikacja została wydrukowana w blisko 7 tysiącach egzemplarzy. Każdy uniwersytet otrzyma bezpłatnie 15 książek. Równocześnie ruszyła nowa strona internetowa www.OswoicStarosc.pl.

Na stronie internetowej projektu OswoićStarość.pl na bieżąco będą się pojawiać informacje dotyczące ruchu UTW a także najciekawszych inicjatyw związanych z seniorami. W 2013 roku będziemy także tworzyć na stronie www.OswoićStarość.pl bazę najciekawszych publikacji - w szczególności prac i artykułów naukowych oraz tekstów publicystycznych - dotyczących polityki społecznej w zakresie demograficznego starzenia się społeczeństwa i działań kierowanych do osób starszych. Cytując najciekawsze fragmenty wybranych prac, stworzymy w sieci miejsce, w którym można będzie zapoznać się ze stanem aktualnej refleksji na ten temat.

W książce Macieja Zdziarskiego "OswoićStarość.pl" pokazane zostały formy i przykłady społecznej aktywności seniorów. Zwracamy w niej także uwagę na potrzeby związane z opieką nad osobami starszymi. Rozmawiamy z ekspertami o wyzwaniach wynikających z przemian demograficznych i pytamy o to, jak właściwie na nie odpowiadać. Dokonujemy też pierwszego bilansu Europejskiego Roku Aktywności Osób Starszych i Solidarności Międzypokoleniowej i związanych z nim wydarzeń, które odbywały się w 2012 roku.

Adresatami strony internetowej oraz książki "OswoićStarość.pl" są przede wszystkim słuchacze i liderzy UTW. Wszystkie uniwersytety zaprosiliśmy do wypełnienia krótkiej ankiety na temat ich oferty i otoczenia w jakim funkcjonują. Efektem opracowania jej wyników będzie raport na temat sytuacji UTW w Polsce, który opublikujemy na przełomie marca i kwietnia 2013 r.

Projekt OswoićStarość.pl jest współfinansowany ze środków otrzymanych od Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej w ramach Rządowego Programu na rzecz Aktywności Społecznej Osób Starszych na lata 2012-2013. Instytut Łukasiewicza jest partnerem merytorycznym portalu StarsiRodzice.pl.

czwartek, 20 grudnia 2012

StarsiRodzice.pl: Najstarszy człowiek świata ma 115 lat. Jaka jest recepta na długowieczność?


Do "Księgi Rekordów Guinessa" właśnie trafił prawdopodobnie najstarszy żyjący człowiek na świecie – 115-letni Jiroemon Kimura, mieszkaniec Japonii. Jak podaje portal Dziennik.pl, Kimura urodził się dwa tygodnie po Dinie Manfredini – kobiecie dotychczas uznawanej za najstarszą na świecie. 115-latka, Amerykanka włoskiego pochodzenia, zmarła kilka dni temu w Johnston w stanie Iowa.

Zarówno Japończykowi, jak i Amerykance daleko jednak do rekordu Saczino Antisy Chiwczawy. W październiku tego roku media podały, że kobieta zmarła w wieku 132 lat. W Polsce prawdopodobnie najstarszym mieszkańcem jest 112-letni Józef Kowalski z Turska (woj. lubuskie).

Na przełomie XX i XXI wieku w Polsce prowadzono interesujące badania nad osobami powyżej 100. roku życia. Ich koordynatorką była dr Małgorzata Mossakowska, która udzieliła niezwykle interesującego wywiadu do książki "StarsiRodzice.pl. Recepty na dobrą starość". Pani doktor w rozmowie z Maciejem Zdziarskim opowiada o losach spotkanych przez nią stulatków. Dla wielu z nich receptą na długowieczność było odpowiednie podejście do życia – umiejętność cieszenia się każdą chwilą, nawet wtedy, gdy zaczynały doskwierać problemy zdrowotne.

Co jeszcze można dla siebie zrobić, by żyć jak najdłużej? Dziennik.pl publikuje 15 recept podawanych przez naukowców. Niektóre z nich mogą wydawać się dość dziwne – np. ta, by czytać gazetę do góry nogami. Według jednego z badaczy takie celowe utrudnianie lektury powoduje, że uszkodzone komórki mózgu starszego człowieka zaczynają się odbudowywać. Inne wskazówki nie są tak zaskakujące i dotyczą po prostu prowadzenia odpowiedniego trybu życia oraz diety. Naukowcy radzą, by jeść dużo bananów, papryki, buraków i pomidorów, bogatych w substancje chroniące przed poważnymi chorobami. Poza tym warto w ciągu dnia wygospodarować choć 10 minut na jogging. Systematyczne uprawianie biegów zapobiega chorobom układu krążenia. Dobre dla zdrowia jest również całkiem proste ćwiczenie – tradycyjne przysiady. Cały zestaw recept na długowieczność można znaleźć w portalu Dziennik.pl.

środa, 19 grudnia 2012

W Polsce powstanie parlament seniorów? StarsiRodzice.pl na konferencji podsumowującej Europejski Rok 2012


Podczas dzisiejszej konferencji podsumowującej Europejski Rok Aktywności Osób Starszych i Solidarności Międzypokoleniowej minister pracy i polityki społecznej Władysław Kosiniak-Kamysz przedstawił pomysł na wykorzystanie potencjału osób starszych. Według niego w przyszłym roku w Polsce mógłby powstać parlament seniorów, którego zadaniem byłoby opiniowanie projektów ustaw oraz wsparcie merytoryczne dla różnych instytucji.

Senator Mieczysław Augustyn, przewodniczący Parlamentarnego Zespołu ds. Osób Starszych, zwrócił uwagę, że seniorzy powinni mieć swoją reprezentację zarówno na szczeblu ogólnopolskim jak i lokalnym. Jak dodał poseł Michał Szczerba, Przewodniczący Parlamentarnego Zespołu ds. Uniwersytetów Trzeciego Wieku, bazą do powstania centralnego parlamentu seniorów mogą być lokalne rady seniorów tworzone w miastach w całej Polsce. Poseł Szczerba zachęcił, by inicjować powstanie kolejnych rad, które powinny działać na rzecz lepszego dostępu seniorów do kultury, edukacji czy sportu.

Minister Kosiniak-Kamysz podkreślił, że polska odsłona Europejskiego Roku Aktywności Osób Starszych i Solidarności Międzypokoleniowej ujawniła bogactwo kapitału społecznego seniorów. Odwołał się także do opinii Laszlo Andora, unijnego komisarza ds. zatrudnienia, według którego Polska, Irlandia i Austria to kraje mające na koncie najwięcej osiągnięć w zakresie polityki senioralnej i realizacji postulatów Europejskiego Roku.

W imieniu Komitetu Organizacyjnego Obchodów Roku Uniwersytetów Trzeciego Wieku wręczone zostały pamiątkowe numizmaty – „3 dukaty mądrości” – osobom najbardziej zaangażowanym w działania związane z Europejskim Rokiem. Otrzymali je minister Władysław Kosiniak-Kamysz, mnister Czesława Ostrowska, poseł Michał Szczerba, senator Mieczysław Augustyn oraz Hanna Gronkiewicz-Waltz, prezydent Warszawy.

Telewizja nie dla seniorów? Nowy wpis na blogu dr med. Alicji Klich-Rączki na StarsiRodzice.pl

Zapraszamy do lektury nowego wpisu na blogu dr med. Alicji Klich-Rączki. Geriatra wyjaśnia, dlaczego osoby w podeszłym wieku - zwłaszcza cierpiące na problemy z pamięcią - nie powinny oglądać telewizji.

"Uważam, że telewizor w domu starszego człowieka jest często - jeżeli nie zbędnym - to przynajmniej zbyt gloryfikowanym urządzeniem" - pisze dr Klich-Rączka. Według specjalistki programy emitowane przez poszczególne kanały telewizyjne nie są dostosowane do możliwości odbioru przez seniorów. Obraz przesuwa się w nich za szybko, trudno także nadążyć za wypowiedziami prezenterów i filmowych postaci.

Starsi ludzie często także zbyt poważnie podchodzą do perypetii bohaterów seriali. Jak pisze dr Klich-Rączka, osoby w podeszłym wieku niekiedy nadmiernie przeżywają fikcyjne dramaty, marginalizując zdarzenia, które rzeczywiście mają miejsce w ich życiu. Więcej o szkodliwym wpływie telewizji na starszych ludzi na blogu dr Klich-Rączki. Gorąco polecamy!

wtorek, 18 grudnia 2012

Czy można być za starym na naukę języka obcego? StarsiRodzice.pl o angielskim na emeryturze


„Mój 73-letni tata chce nauczyć się angielskiego, by móc porozumieć się z wnuczką, która od urodzenia mieszka w USA. Czy kurs języka obcego w tym wieku to dobry pomysł?” – pyta Jola na forum StarsiRodzice.pl. Wątpliwości autorki wzbudziły dyskusję, postanowiliśmy więc bliżej przyjrzeć się temu tematowi.

Swoje opinie wyrazili użytkownicy forum, a także eksperci. Dr hab. Zdzisława Zacłona, pedagog, przewodnicząca rady programowo-naukowej Sądeckiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku opowiedziała o wspaniałych postępach, jakie robią słuchacze SUTW w nauce angielskiego. Z kolei Aneta Adamska, lektorka jednej z krakowskich szkół językowych, wyjaśniła, jak przebiegają zajęcia językowe dla seniorów.

Głos oddaliśmy także samym seniorom. Uczestniczki kursu języka angielskiego opowiedziały nam, dlaczego zdecydowały się na naukę języka obcego. Podzieliły się także swoimi pierwszymi doświadczeniami z komunikacją w języku obcym oraz o stosunku członków rodziny do ich nowego hobby. Zapraszamy do lektury! Tekst można znaleźć tutaj.

poniedziałek, 17 grudnia 2012

Grażyna Busse na StarsiRodzice.pl: "active ageing" a Europejski Rok Aktywności Osób Starszych i Solidarności Międzypokoleniowej

Zapraszamy do lektury nowej notki na blogu Grażyny Busse, prezes Stowarzyszenia Edukacyjnego Centrum Integracji Międzypokoleniowej „HIPOKAMP”. Pani Prezes odnosi się do głównych założeń dobiegającego końca Europejskiego Roku Aktywności Osób Starszych i Solidarności Międzypokoleniowej. "Unia Europejska miała jeszcze nieco inne przesłanie ogłaszając taki motyw działań: 'Active Ageing' to mianowicie 'aktywne starzenie' i tego aspektu nieco zabrakło we wszystkich przedsięwzięciach, realizowanych w Polsce" - pisze Grażyna Busse.

Pani prezes omawia i definiuje zagadnienie aktywnego starzenia i podkreśla jego znaczenie. "Takie sformułowanie obejmuje i winno być kierowane do wszystkich grup wiekowych, bowiem dotyczy przecież nas wszystkich, bez względu na wiek. Wszak starzejemy się już od wczesnego wieku dziecięcego" - zauważa Grażyna Busse.

Więcej o aktywnym starzeniu oraz o tym, co udało się osiągnąć podczas Europejskiego Roku Aktywności Osób Starszych i Solidarności Międzypokoleniowej w Łodzi, w nowym wpisie na blogu Grażyny Busse. Serdecznie zapraszamy do lektury!

piątek, 14 grudnia 2012

Instytut Łukasiewicza, partner StarsiRodzice.pl, podsumowuje projekt „Dziadkowie to skarb!”


– W ramach projektu do samorządowców w całej Polsce skierowaliśmy przekaz: warto zagospodarować aktywność seniorów! Wydaliśmy w sumie 300 tys. egz. materiałów, które trafiły do każdej gminy i powiatu. Nasze audycje wyemitowało 16 regionalnych rozgłośni radiowych – podsumowywał realizację projektu „Dziadkowie to skarb!” Maciej Zdziarski, prezes Instytutu Łukasiewicza, red. naczelny portalu StarsiRodzice.pl. W konferencji kończącej realizację ogólnopolskiej inicjatywy o działaniach Małopolski na rzecz solidarności międzypokoleniowej opowiadali Marek Sowa, marszałek województwa oraz Wioletta Wilimska, dyrektor małopolskiego ROPS.

Marszałek Marek Sowa i prezes Maciej Zdziarski
Marszałek Sowa wskazał, że zmiany demograficzne, których jesteśmy świadkami, będą coraz silniej  oddziaływać na nasze życie. – Konieczny jest wysiłek administracji oraz organizacji pozarządowych, by tym wyzwaniom sprostać. Instytut Łukasiewicza jest jednym z liderów w tej sferze – mówił marszałek Sowa.

Maciej Zdziarski wyjaśnił na konferencji główne założenia projektu „Dziadkowie to skarb!” i opowiedział o audycjach wyprodukowanych przez Instytut Łukasiewicza. Programów można było wysłuchać (niektóre wciąż są w trakcie emisji lub zostaną wyemitowane w Nowym Roku) na antenach 16 rozgłośni regionalnych Polskiego Radia. – W cyklu dziesięciu audycji poruszyliśmy najważniejsze zagadnienia związane z zachęcaniem seniorów do aktywności i promujących ideę solidarności międzypokoleniowej. Mówiliśmy o znaczeniu dobrych relacji pomiędzy wnuczkami a dziadkami. Podpowiadaliśmy także, jak senior twórczo może spędzać wolny czas – przypomniał prezes Instytutu Łukasiewicza.

Marszałek Marek Sowa odniósł się do dobrych praktyk na rzecz seniorów podejmowanych w województwie małopolskim. – Choć wciąż jesteśmy statystycznie młodym regionem i mamy korzystne prognozy w zakresie migracji, nie zmienia to faktu, że po 2030 roku co czwarty z nas będzie seniorem – podkreślał marszałek. Maciej Zdziarski opowiedział o zaangażowaniu małopolskich samorządów w realizację projektu „Dziadkowie to skarb!”. – W Małopolsce materiały projektu „Dziadkowie to skarb!” zostały rozesłane do 22 powiatów oraz 182 gmin. Skorzystało z nich wiele szkół, które organizowały konkursy i godziny wychowawcze, podczas których nauczyciele opowiadali o znaczeniu dobrych relacji z dziadkami.

Od lewej: dyr. Wioletta Wilimska, marszałek Marek Sowa,
prezes Maciej Zdziarski
Solidarność międzypokoleniowa jest także głównym tematem kampanii „Wiekowe zajawkowe!” realizowanej przez ROPS w Krakowie. Jednym z jej celów jest poprawa relacji między starszym i młodszym pokoleniem. Jak przyznała szefowa ROPS, inspiracją do przygotowania kampanii był listopadowy Małopolski Kongres Polityki Społecznej, moderowany przez Macieja Zdziarskiego. Podczas Kongresu jedna z prelegentek podała zaskakujące wyniki badań nad stosunkiem młodzieży do osób starszych. Aż 52 % uczniów i studentów deklarowało negatywną postawę wobec seniorów.

Odpowiedzią na te niepokojące sygnały mogą być wszelkie inicjatywy promujące solidarność międzypokoleniową i obecność seniorów w życiu społecznym. Jak wskazał Maciej Zdziarski, te idee są dobrze realizowane w województwie małopolskim, które jest jednym z czołowych regionów jeśli chodzi o liczbę Uniwersytetów Trzeciego Wieku. Przypomniał, że Nowy Sącz jest siedzibą jednej z dwóch ogólnopolskich organizacji zrzeszających UTW. – Małopolska jest liderem myślenia o starości i solidarności międzypokoleniowej – stwierdził prezes Instytutu Łukasiewicza.

Maciej Zdziarski opowiedział także o nowych inicjatywach fundacji. Podsumowanie projektu „Dziadkowie to skarb!” nie kończy zainteresowania sprawami seniorów i kwestią starzenia się społeczeństwa. Instytut wspiera merytorycznie portal StarsiRodzice.pl, a także realizuje nową inicjatywę pod nazwą OswoićStarość.pl dzięki wsparciu ze środków Rządowego Programu na rzecz Aktywności Społecznej Osób Starszych. – W ramach OswoićStarość.pl chcemy udzielić merytorycznego wsparcia wszystkim działającym w Polsce Uniwersytetom Trzeciego Wieku, poznać oczekiwania tego środowiska, zdiagnozować bariery w jego rozwoju – wyjaśniał Maciej Zdziarski.

W tym celu do każdego UTW w Polsce Instytut Łukasiewicza wyśle 15 egzemplarzy specjalnie przygotowanej publikacji. W sumie do wszystkich UTW trafi więc 6750 książek. Znajdą się w nich cenne rady dla osób organizujących działalność kierowaną do osób starszych – artykuły i wywiady z ekspertami. – Do każdego UTW zwrócimy się z prośbą o wypełnienie specjalnej ankiety. Ich wyniki opracujemy i opublikujemy w postaci raportu w na przełomie marca i kwietnia 2013 roku – zapowiedział Maciej Zdziarski.

czwartek, 13 grudnia 2012

StarsiRodzice.pl poleca: audycje "Dziadkowie to skarb!"

We wrześniu br. do wszystkich regionalnych rozgłośni Polskiego Radia zostały rozesłane audycje „Dziadkowie to skarb!” przygotowane przez Instytut Łukasiewicza, partnera merytorycznego portalu StarsiRodzice.pl. Inicjatywa okazała się dużym sukcesem – spotkała się z pozytywną odpowiedzią ze strony 16 stacji. Audycje zostały wyemitowane lub są w trakcie emisji na antenie 14 stacji. Dwie kolejne rozpoczną ich nadawanie w Nowym Roku. Na propozycję nie odpowiedziało jedynie Radio Kraków.

Cykl 10 audycji to integralna część projektu realizowanego w ramach Europejskiego Roku Aktywności Osób Starszych i Solidarności Międzypokoleniowej. Do udziału w audycjach zostali zaproszeni najwybitniejsi eksperci z zakresu gerontologii i geriatrii, a także politycy i działacze społeczni. W gronie rozmówców znaleźli się m.in. Władysław Kosiniak-Kamysz, minister pracy i polityki społecznej oraz prof. dr hab. Piotr Błędowski – gerontolog, ekonomista, kierownik projektu badawczego PolSenior. Wypowiedzi udzielili także wybitni lekarze: prof. dr hab. med. Tomasz Zdrojewski – specjalista w dziedzinie chorób wewnętrznych i hipertensjologi w Klinice Nadciśnienia Tętniczego i Diabetologii Gdańskiej Akademii Medycznej, przewodniczący Komitetu Epidemiologii i Zdrowia Publicznego Polskiej Akademii Nauk oraz dr med. Alicja Klich-Rączka – geriatra w Klinice Chorób Wewnętrznych i Geriatrii Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie. W każdym z 10 programów poruszony został inny aspekt starości, procesów starzenia się społeczeństwa lub sytuacji polskich seniorów. Audycje zrealizowano dzięki wsparciu Funduszu Inicjatyw Obywatelskich i Fundacji Bankowej im. Leopolda Kronenberga.

Najwcześniej emisję audycji rozpoczęło Radio Opole – pierwszego odcinka można było wysłuchać już 30 września 2012 r. Odcinki emitowane były o dwóch porach – co tydzień w niedzielny poranek i poniedziałkowy wieczór. Emisja zakończyła się 3 grudnia.

W przypadku dwóch stacji radiowych pierwszy program z cyklu „Dziadkowie to skarb!”nadano w Międzynarodowym Dniu Osób Starszych, czyli 1 października br. – Radio Lublin włączyło się w akcję „Dziadkowie to skarb!” – poinformowała Katarzyna Sternik. Dziesięciu odcinków cyklu można było słuchać w każdy poniedziałek o 10.35, aż do 3 grudnia. Z kolei Radio Koszalin emitowało audycje do 16 października, każdorazowo o 17.20. – Są bardzo ciekawe – stwierdziła Iwona Kilczewska, kierownik redakcji informacji.

Trzy kolejne regionalne rozgłośnie Polskiego Radia rozpoczęły emisję cyklu przygotowanego przez Instytut Łukasiewicza w połowie października. W Radiu Białystok pierwszy odcinek nadano 14 października. Pozostałe 9 programów było emitowanych przez 10 kolejnych niedziel o 13.15. Dwie stacje rozpoczęły emisję 15 października. Słuchacze Radia Kielce mogli słuchać audycji od poniedziałku do czwartku przez trzy tygodnie w godzinach przedpołudniowych. Z kolei Radio Szczecin emitowało odcinki cyklu „Dziadkowie to skarb!” w każdy poniedziałek o 20.05. Audycje ukazywały się w paśmie „Magazyn Rodzinny”.

Również Radio Łódź wybrało pasmo familijne na emisję programów zrealizowanych przez Instytut Łukasiewicza. – Z uwagi na rodzinny profil audycji zdecydowaliśmy się na emisję w niedziele – poinformował Jarosław Manowski z pionu programowego. Kolejne odcinki emitowane były w każdą niedzielę, od 21 października, o 10.40. Ostatnia emisja jest zaplanowana na 23 grudnia br. Podobnie w przypadku Radia Rzeszów – programy nadawane są co środę o 9.40 od 24 października. Dziesiąty odcinek cyklu zostanie wyemitowany w drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia.

Radio Pomorza i Kujaw wyemitowała audycje „Dziadkowie to skarb!” w jednym bloku. Cały program trwał ponad 40 minut i można było go wysłuchać 8 listopada od 12.20. Również Radio Wrocław wykorzystało programy w nietypowy sposób. – Obszerne fragmenty audycji wykorzystaliśmy jako uzupełnienie naszych materiałów. Od trzech lat nadajemy własny program o seniorach w każdą niedzielę o 10 – mówi Piotr Kamiński, zastępca redaktora naczelnego.

Na przełomie listopada i grudnia audycje wyemitowało Radio Merkury. Emisja rozpoczęła się w poniedziałek 26 listopada. Codziennie na antenie radia można było wysłuchać jednego odcinka. Cykl „Dziadkowie to skarb!” jest w trakcie emisji na antenie trzech kolejnych stacji. Radio dla Ciebie rozpoczęło jego nadawanie 3 grudnia. Ostatni odcinek zostanie wyemitowany 14 grudnia. Z kolei na antenie Radia Zachód programów można słuchać w dni powszednie od 10 do 21 grudnia. Radio Katowice również obecnie nadaje cykl „Dziadkowie to skarb!”. – Rozłożyliśmy emisję w czasie. Część odcinków nadamy w styczniu – mówi Jacek Filus, szef anteny Radia Katowice.

Dwie rozgłośnie regionalne Polskiego Radia rozpoczną emisję audycji już w Nowym Roku. – Wydzielimy dla audycji „Dziadkowie to skarb!” pasmo w nowej ramówce, która będzie obowiązywać od stycznia – zapowiedział Wojciech Ogrodziński, sekretarz programowy Radia Olsztyn. Podobną deklarację zgłosił Jacek Naliwajek, sekretarz programowy Radia Gdańsk.

Na propozycję bezpłatnego wykorzystania audycji przygotowanych przez Instytut Łukasiewicza nie odpowiedziała tylko jedna regionalna rozgłośnia Polskiego Radia – Radio Kraków.

Audycji "Dziadkowie to skarb!" można posłuchać na stronie www.dziadkowietoskarb.pl Zapraszamy!

środa, 12 grudnia 2012

StarsiRodzice.pl poleca: tekst o opiece nad rodzicami wyróżniony w konkursie Grand Press

Wśród tekstów nominowanych do nagrody Grand Press w kategorii Reportaż prasowy znalazł się poruszający reportaż Marzeny Święchowicz ("Newsweek") pod znaczącym tytułem "Tata, moje dziecko".

W treści nominacji stwierdzono, że tekst jest "mieszanką uczuć: miłości, wyrzutów sumienia i złości, że nasi rodzice zamieniają się z nami rolami i teraz my musimy się o nich troszczyć". Bohaterami reportażu są mężczyźni i kobieta, którzy poświęcili się opiece nad schorowanymi, często cierpiącymi na otępienie rodzicami. Tekst jest zapisem przeżyć i emocji, które wywołuje ciężka choroba mamy lub taty. Bohaterowie zwierzają się ze swoich uczuć, wątpliwości i myśli, które towarzyszą im na co dzień oraz opowiadają o tym, jak bardzo konieczność zapewnienia opieki rodzicom zmieniła ich życie.


"(...) Gdy jego rodzice zmieniali się w dzieci, nie miał jeszcze trzydziestki. Odtąd stale coś się z nimi dzieje. Mama, próbując wstać, złamała kiedyś stopę. Innym razem biodro. Dziesięć lat temu była jeszcze jakaś nadzieja. Po wielu ćwiczeniach było widać jakiś postęp, ale teraz dla niej to już tylko łóżko i wojna. W myślach mama przekracza fronty. Jeździ z meldunkami do Londynu, takie rozkazy wydaje jej teraz generał Sikorski.

Nikogo z bliskich już nie poznaje. – Patrzy na mojego syna – opowiada Zieliński – i pyta, skąd się tu wziął ten mały chłopczyk? Mówię: Przecież to twój wnuczek. A ona się wtedy uśmiecha, jak to fajnie, że ma wnuka. Za chwilę pyta: A ten chłopczyk, to kto?"

Serdecznie zapraszamy do lektury tekstu Marzeny Święchowicz. Cały reportaż można znaleźć na stronie internetowej "Newsweeka".

Więcej informacji na temat opieki nad osobami starszymi na StarsiRodzice.pl w zakładce "Moi Rodzice potrzebują opieki".

wtorek, 11 grudnia 2012

Oswoić Starość. Rozmowa red. nacz. StarsiRodzice.pl z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem


Zapraszamy do lektury wywiadu Macieja Zdziarskiego, red. naczelnego StarsiRodzice.pl, z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem, Ministrem Pracy i Polityki Społecznej, lekarzem. Treść rozmowy ukaże się w książce "OswoićStarość.pl", nowym wydawnictwie Instytutu Łukasiewicza. Publikacja jest współfinansowana ze środków otrzymanych od MPiPS w ramach Rządowego Programu na rzecz Aktywności Społecznej Osób Starszych na lata 2012-2013. Instytut Łukasiewicza jest partnerem merytorycznym portalu StarsiRodzice.pl.

Min. Władysław Kosiniak-Kamysz
i red. Maciej Zdziarski
Maciej Zdziarski: Jest Pan z wykształcenia lekarzem. Czy adepci medycyny boją się starszych pacjentów?

Władysław Kosiniak-Kamysz: Student medycyny ma kontakt ze starszymi ludźmi od samego początku. Są zajęcia z geriatrii, a także z interny, której duża część to w praktyce geriatria. Zresztą jeśli lekarz nie jest pediatrą, to w szpitalu czy przychodniach spotyka głównie ludzi starszych. Kardiolodzy, endokrynolodzy, różnego rodzaju specjaliści nefrologii czy diabetologii to w praktyce lekarze osób starszych.

Czy jednak mimo nabytej wiedzy młody lekarz nie czuje lęku – nie tyle przed chorobami, co przed spotkaniem ze starszym człowiekiem, jego problemami, wątpliwościami?

Lekarz musi mieć świadomość, że w medycynie zajmujemy się człowiekiem, a nie tylko jego chorobami. Jesteśmy w stanie wycinkowo skontrolować każdą część organizmu ludzkiego, ale w sali szpitalnej czy w przychodni trzeba widzieć pacjenta w całej złożoności. Lekarz musi poskładać obraz z różnych informacji, które nie zawsze bezpośrednio wynikają z danej jednostki chorobowej. Takie podejście jest w medycynie niezwykle ważne i odróżnia pracę lekarza od diagnoz stawianych samodzielnie przez pacjentów.

Co więcej, w przypadku starszych pacjentów lekarz powinien wykazać się dodatkowymi umiejętnościami. Kluczem do nawiązania odpowiedniej relacji jest częste przebywanie z pacjentem i dużo rozmów. Trzeba poświęcić czas na zrozumienie potrzeb seniora: czy jest osobą samotną – bo to się często zdarza – czy potrzebuje wsparcia socjalnego lub społecznego, czy ma bliższą lub dalszą rodzinę, która może pomóc itd. To są te zagadnienia, które silnie różnicują poszczególnych pacjentów.

Na pewno ważne jest też to, by okazywać podejście partnerskie do osób starszych. Nie na zasadzie: „A, to jest starsza osoba, ona już niewiele rozumie”. Wprost przeciwnie – trzeba mówić precyzyjnie, jasno, zrozumiale, należy wykazać się empatią i zrozumieniem dla przeżyć seniora. Starsi ludzie – a szczególnie ci, którzy są samotni – gdy znajdą się w szpitalu, oczekują zainteresowania od lekarzy, pielęgniarek i w ogóle od personelu medycznego. Ta rola społeczna medycyny jest moim zdaniem bardzo ważna.

Dobrym słowem można leczyć tak jak lekarstwami?

Nie da się poznać pacjenta, nie rozmawiając z nim. Wciąż najważniejszym elementem badania lekarskiego jest wywiad. W ciągu ostatnich 20 lat technologia i technika medyczna rozwinęła się w niesamowitym tempie, ale wciąż podstawą jest to samo co kilka wieków temu: rozmowa i badanie pacjenta przez lekarza.

Kiedy lekarz może poznać bliżej starszych pacjentów?

Najlepszą okazją są dyżury nocne. To jest zresztą wyjątkowy sprawdzian dla młodego lekarza. Na moim oddziale miałem pod opieką 60 pacjentów, do tego dochodziły jeszcze przyjęcia w nocy. To bardzo duża odpowiedzialność, i to przez kilkanaście godzin. Z drugiej strony to właśnie wtedy najlepiej poznaje się chorych.

Są też bardzo prozaiczne sytuacje dnia codziennego, które wymagają aktywności lekarza w kontakcie np. z pracownikiem socjalnym. W szpitalu, w którym pracowałem, mieliśmy pracownika socjalnego, który kontaktował się z gminnym ośrodkiem pomocy społecznej. Szpital jest takim właśnie miejscem, które pozwala wychwycić moment, kiedy należy wejść ze wsparciem społecznym, wsparciem socjalnym. Wychodzi na jaw, jaka jest prawdziwa sytuacja, czy potrzebne jest zapewnienie opieki np. w zakładzie opiekuńczo-leczniczym lub domu pomocy społecznej. W szpitalu wiele rzeczy widzi się bardzo precyzyjnie, bardzo jasno.

Zamienił Pan szpital na gabinet ministra pracy i polityki społecznej. Pana ministerstwo zajmuje się polityką senioralną. Czy praktyka pracy z osobami starszymi wpływa jakoś na Pański punkt widzenia w sprawach dotyczących osób starszych?

Na pewno czerpię z osobistych doświadczeń, z tego, że jestem lekarzem. Zawsze, oprócz wykonywania obowiązków stricte medycznych, starałem się rozmawiać z pacjentami, szczególnie z tymi samotnymi. Taka rozmowa była dla starszych ludzi niezwykle istotną sprawą. Widziałem radość w oczach seniorów, że ktoś zainteresował się ich problemami, zapytał o samopoczucie, zażartował. Myślę, że to jest rzecz najważniejsza: żebyśmy dawali poczucie osobom starszym, że są potrzebne, żeby ich nie zostawiać samych, żeby pokazywać, że są pełnowartościową częścią społeczeństwa.

Z badania PolSenior, prowadzonego pod kierunkiem prof. Piotra Błędowskiego i prof. Tomasza Grodzickiego, wynika wyraźnie, że nie można mówić o jednej starości. Dlatego trzeba wspierać pod względem zdrowotnym i opiekuńczym tę grupę osób starszych, która jest już w fazie życia wymagającej ciągłej opieki. Zarazem jednak musimy zrobić wszystko, by osoby młodsze, które nie borykają się jeszcze z poważnymi problemami medycznymi, jak najdłużej utrzymywać w zdrowiu i aktywności.

Przez cały 2012 rok trwały obchody Europejskiego Roku Aktywności Osób Starszych i Solidarności Międzypokoleniowej. Nie możemy jednak zakończyć działań na rzecz seniorów 31 grudnia! Mamy plany i konkretne działania, które już trwają. W Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej powstał Departament Polityki Senioralnej. Utworzenie departamentu to początek wieloletniego procesu, jakim jest budowanie polityki senioralnej. Temu celowi służy przyjęty przez rząd Program Aktywności Społecznej Osób Starszych.

Czy emerytura to czas na aktywność?

Mamy osoby w wieku emerytalnym, które kończą swoją aktywność zawodową, ale są w bardzo dobrej formie, są aktywne życiowo i mogą być bardzo przydatne dla społeczeństwa. Warto łączyć ich aktywność społeczną ze wsparciem mentorskim dla młodszych pokoleń. Warto, żeby doświadczenie życiowe, które nabyły te osoby, było przekazywane. Mogę powiedzieć z całą odpowiedzialnością jako lekarz, który pracował z osobami starszymi, że aktywność i poczucie, iż starszy człowiek jest potrzebny, sprzyja dłuższemu życiu w zdrowiu.

Bo zazwyczaj jest tak, że kończy się aktywność zawodowa i zaczyna się pustka na emeryturze. Bujany fotel i pustka…

Na szczęście pojawia się coraz więcej organizacji, które próbują tę pustkę wypełnić. W moim poczuciu państwo musi wspierać taką aktywność – czy to jest aktywność edukacyjna, realizowana przez uniwersytety trzeciego wieku, czy aktywność wolontariacka. Obecnie dobrze rozwinięty jest wolontariat młodzieży, istnieją różne organizacje skautowskie, są organizacje chrześcijańskie, które angażują młodzież i skupiają ją w wolontariacie. Jak pokazują doświadczenia ze Stanów Zjednoczonych, gdzie wolontariat osób starszych jest bardzo silny, starsi ludzie też chcą współuczestniczyć we wspieraniu różnych idei, trudnych spraw…

To trochę brzmi jak herezja, bo sądzi się, że to starszym ludziom należy pomagać, a Pan mówi: „Niech starsi ludzie pomagają”.

Ale starsi ludzie chcą pomagać! Nie możemy zapominać, że starzenie się społeczeństwa jest wielkim osiągnięciem cywilizacyjnym – żyjemy dłużej, również jakość naszego życia w ostatnich kilkudziesięciu latach znacząco się zmieniła. Poprawiła się opieka zdrowotna, szczególnie dostęp do wysokich technologii w medycynie. Wszystko to wpływa pozytywnie na proces starzenia się. Nie możemy też zapominać, że wielki potencjał społeczny tkwi w osobach kończących właśnie aktywność zawodową.

Rozmawiam na co dzień z wieloma starszymi osobami. Okazuje się, że mają niespożyte zasoby energii, doświadczenia, humoru i chęci do działania! Często seniorzy mają tej energii wielokrotnie więcej niż my, młodzi ludzie, i dlatego uważam, że zmienia się oblicze polskiej starości. Widzę w tym ogromną szansę na zmiany i ważne zadanie dla polityki społecznej.

Jak wyglądają te zmiany?

Obserwuję, jak powiększa się – choćby tylko w ubiegłym roku – liczba organizacji tworzonych przez osoby starsze. To wynika z potrzeby bycia aktywnym. Coraz częściej uniwersytety trzeciego wieku powstają w małych ośrodkach, w gminach. Naszym wspólnym celem – rządu i samorządów – powinno być pomaganie w rozwoju nie tylko UTW, lecz także wszystkich rodzajów stowarzyszeń, fundacji wspierających aktywność edukacyjną osób starszych. To działalność prowadzona z ogromnym pożytkiem dla seniorów i całego społeczeństwa.

Myślę też, że warto korzystać z potencjału, jaki mają w sobie osoby dojrzałe, osoby doświadczone, zwłaszcza przy realizacji takich zadań jak opieka nad najmłodszymi. W małych gminach – to jest szczególnie dobry przykład – mamy wielu doświadczonych nauczycieli, którzy już przeszli na emeryturę, i oni nadal mają chęć przynajmniej częściowej aktywności, nawet zawodowej. To nie musi być zawsze odpłatna aktywność, ale np. pomoc w świetlicach, w domach kultury, w klubach dziecięcych. Myślę, że wsparcie ze strony seniorów byłoby bardzo cenne dla osób, które tam pracują. Taki mentoring jest zresztą potrzebny, bo młodym osobom czasem brakuje doświadczenia. Dojrzały nauczyciel w wielu sytuacjach mógłby sporo przekazać tym, którzy dopiero wkraczają na ścieżkę zawodową.

Jest taki stereotyp, że osoby starsze boją się komputera, telefonu, SMS-a…

Gdy widzę, jak piszą maile, w jaki sposób obsługują tablety czy komórki, to widać, że te narzędzia i nowe technologie są już w dużym stopniu do nich przystosowane. Nie jest więc tak, że starsi ludzie boją się nowoczesnych urządzeń, trzeba im tylko pomóc w ich obsłudze. Znakomicie tutaj sprawdza się pomoc wnuków, bo inne jest zaufanie do kogoś z rodziny, a inne do obcej osoby. Gdy wnuk ma trochę cierpliwości i poświęci chwilę, by pokazać dziadkowi jedną, drugą rzecz, to senior z kolei może opowiedzieć o rzeczach, których młody człowiek nie znajdzie w Internecie – o swoich przeżyciach, doświadczeniach. To właśnie podczas takich chwil ta solidarność międzypokoleniowa zaczyna się realizować.

Czy wspieranie relacji międzypokoleniowych pomoże oswoić starość jako zjawisko społeczne?

Warto myśleć o oswajaniu starości, gdy jest się jeszcze młodym. Aby myśleć o starzeniu się jako czymś ważnym i zasługującym na szacunek, nie trzeba mieć 60, 70 czy 80 lat. Warto oswajać starość swoich rodziców, swoich dziadków i… w samym sobie.

W jaki sposób?

Nie traktując jej jako skazania na banicję. To nieprawda, że na starość wszystko się kończy. Jestem pod ogromnym wrażeniem wielu starszych osób, które spotykam. Widzę, jak wiele radości odnalazły w życiu, będąc osobami bardzo dojrzałymi. Dobrym przykładem są słuchacze uniwersytetów trzeciego wieku, którzy nie tylko uczęszczają razem na wykłady, uczą się i poszerzają swoją wiedzę, lecz także integrują się ze sobą, wspólnie spędzają czas wolny i po prostu się lubią.

Pamiętam spotkanie ze słuchaczami Uniwersytetu Trzeciego Wieku z Ostrowa Wielkopolskiego podczas targów „Aktywni 50+” w Poznaniu. Tamte miesiące to był dla mnie bardzo wyczerpujący i trudny czas, środek debaty emerytalnej, wielkie polityczne emocje każdego dnia. Tymczasem rozmowa z seniorami, którzy przyjechali z Ostrowa, była fascynująca i bardzo mnie wzmocniła. Zwłaszcza ich trzeźwe spojrzenie na rzeczywistość, ich rady, by zachować pewien dystans, bo są rzeczy najważniejsze w życiu. Gdy kilka miesięcy później byłem w Ostrowie Wielkopolskim na jubileuszu ich UTW, bardzo dziękowałem za to, że dali mi tyle energii. Nie wiem, czy od kogokolwiek dostałem większy ładunek energetyczny niż od tych dojrzałych, starszych osób…

Najważniejsze, że oni potrafią się tą pozytywną energią podzielić. Na swoim uniwersytecie mają bardzo ciekawy utwór przewodni, można powiedzieć, że to ich hymn. O ile dobrze pamiętam, refren brzmi mniej więcej tak: „Licz czas, w którym możesz zrobić coś dla siebie i innych”. To pokazuje, że ten czas, który mamy, warto w pełni wykorzystać. Bo wielu z nas ma taką skłonność do narzekania, mówimy: „A, ja się poświęcam tylko dla innych”. Natomiast to, co ci seniorzy mówią, brzmi zgoła inaczej: „Rób coś, co jest ważne dla ciebie i innych!”. Poświęć się i dla siebie, i dla innych. To niezwykle ważne przesłanie.

Czyli angażując się w aktywność, np. uniwersytetu trzeciego wieku, pomagam sobie i nie wstydzę się o tym mówić?

Tak, przychodzę do uniwersytetu trzeciego wieku, bo chcę być z ludźmi, bo chcę się rozwijać, bo chcę wyjechać na spotkania, bo chcę poznać coś nowego. A że dzięki temu też daję radość innym i sam jestem odbiorcą ich radości, to tym lepiej! Nie traktujmy aktywności osób starszych wyłącznie jako poświęcania się dla innych. Jeżeli będziesz człowiekiem szczęśliwym, to tego szczęścia innym dasz dużo więcej. To prosta zasada, znana od bardzo dawna, ale myślę, że bardzo prawdziwa.

Tylko że czasem trzeba ją usłyszeć od kogoś starszego, prawda?

Tak, bo to inaczej brzmi w ustach seniorów. Mogłoby się wydawać, że oni już tylko mogą oczekiwać, że już tylko mogą brać od nas, a tymczasem oni wciąż dają i wymagają od siebie coraz więcej.

Czy po tym roku, bardzo aktywnym i bogatym, będą kolejne kroki?

Oczywiście, w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej cały czas tworzymy struktury polityki senioralnej. Powstał Rządowy Program Aktywności Społecznej Osób Starszych – dokument umożliwiający finansowe wsparcie konkretnych inicjatyw. W 2012 roku przekazaliśmy 20 milionów złotych, a w 2013 na dofinansowanie przedsięwzięć związanych z działalnością edukacyjną dla osób starszych chcemy przeznaczyć kwotę dwukrotnie większą. To będą dotacje dla uniwersytetów trzeciego wieku, a także dla organizacji pozarządowych proponujących działania poza systemem UTW.

Jest jeszcze komponent systemowy, który chcemy ogłosić we wrześniu 2013 r. Mam na myśli długofalową politykę senioralną Polski na kilka najbliższych lat, trzeba ją bowiem planować w łączności z prognozami demograficznymi i z poczuciem odpowiedzialności.

Jak będzie wyglądała praca nad komponentem systemowym?

Po pierwsze zbieramy dobre pomysły i łączymy je ze sobą. Bardzo bym chciał, żeby odbyły się szerokie konsultacje społeczne. Wcześniej sformułujemy ramy programu, bo wtedy łatwiej się prowadzi dyskusje, i nawet jeśli te ramy nie będą doskonałe, ale zostaną określone, to konsultacje społeczne pozwolą je skorygować. Aby to jednak było możliwe, potrzebny jest wkład społeczeństwa w tę politykę systemową państwa. Tego nie można sformułować zza biurka w gabinecie. Efektywne tworzenie polityki senioralnej będzie możliwe tylko przy skoordynowaniu działań pomiędzy różnymi instytucjami i – co najważniejsze – w kontakcie z tymi, którzy chcą być aktywni, którzy już dzisiaj doświadczają efektów naszych działań na rzecz osób starszych.

Urodził się Pan w 1981 roku. Czy fakt, że za koordynowanie polityki starzenia się społeczeństwa odpowiada najmłodszy w rządzie minister, to paradoks, szansa, znak czasu?

Może tak musi być, że także w tym wymiarze realizuje się solidarność międzypokoleniowa. Bardzo liczę na osoby starsze, na wspólną pracę. Ogromnie się cieszę z tego, że przypadła mi ona w obowiązkach konstytucyjnych, i chciałbym jak najlepiej się wywiązać z tego zadania. Mam nadzieję, że sprostam stawianym wymaganiom. Będzie to możliwe, jeśli praca z seniorami będzie wspólna i solidarna.


Władysław Kosiniak-Kamysz – od listopada 2011 roku Minister Pracy i Polityki Społecznej. Doktor nauk medycznych, ukończył studia medyczne na Wydziale Lekarskim Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego. Od 2008 roku lekarz Kliniki Chorób Wewnętrznych i Medycyny Wsi Collegium Medicum UJ. Członek Rady Wydziału Lekarskiego Collegium Medicum UJ. W 2010 roku z wyróżnieniem obronił pracę doktorską. Prowadził badania naukowe w Emory University School of Medicine w Atlancie. W latach 2010–2011 jako Radny Miasta Krakowa zajmował się problematyką polityki społecznej oraz ochrony zdrowia.

poniedziałek, 10 grudnia 2012

Na StarsiRodzice.pl o zakupie aparatu słuchowego dla seniora

„Chciałbym kupić dziadkowi aparat słuchowy, ale nie wiem, jak się do tego zabrać. Dziadek nie jest pozytywnie nastawiony do sprawy. Czy aparaty są refundowane? Co powinienem zrobić, krok po kroku?” – pyta jeden z Użytkowników portalu StarsiRodzice.pl. Aparat słuchowy to urządzenie, które może znacznie poprawić komfort życia seniora. Wyjaśniamy, jak najlepiej zaplanować jego zakup, a także tłumaczymy zasady refundacji zakupu aparatu przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Zapraszamy do lektury nowego artykułu na StarsiRodzice.pl.

piątek, 7 grudnia 2012

„Uniwersytet medyczny” dla seniorów. Rozmowa StarsiRodzice.pl z prof. nadzw. dr. hab. med. Mieczysławem Pasowiczem, kardiologiem, pomysłodawcą projektu Edukatorium


StarsiRodzice.pl: Na czym polega projekt Edukatorium?

Mieczysław Pasowicz: Edukatorium to miejsce, gdzie prowadzimy edukację pacjentów w zakresie profilaktyki chorób cywilizacyjnych. To innowacyjny projekt, pierwsze takie przedsięwzięcie w Polsce. Polega na tym, że szpital uczy pacjentów, jak zdrowo żyć, odżywiać się, zachować zdrowy tryb życia, zmienić swoje przyzwyczajenia i nawyki. Chodzi o to, by po leczeniu, w trakcie rehabilitacji, zmodyfikować styl życia. Można powiedzieć, że Edukatorium to w pewnym sensie „uniwersytet medyczny dla seniorów”.

Czy to projekt przygotowany tylko z myślą o osobach starszych?

To otwarte przedsięwzięcie, dużo szersze, które miało na celu promowanie zachowań prozdrowotnych także wśród innych grup – nie tylko pacjentów Krakowskiego Szpitala Specjalistycznego im. Jana Pawła II lecz również innych osób – młodzieży, ludzi aktywnych zawodowo i seniorów. Pomysł Edukatorium był zrealizowany w ramach autorskiego projektu „Pomoc i nadzieja”. Cieszę się, że zdobywa coraz większe zainteresowanie, również wśród seniorów. Są oni głównymi odbiorcami Edukatorium i – jak się okazuje – grupą najbardziej zainteresowaną szkoleniami.

Głównym celem Edukatorium jest profilaktyka?

Chodzi o to, by prowadzić profilaktykę poprzez edukację, spotkania z lekarzami i całym środowiskiem medycznym na terenie szpitala. W szpitalu można spotkać specjalistę, który ma doświadczenie w operowaniu serca, wycinaniu nowotworów. Można go zapytać bardzo konkretnie np. o skutki prowadzenia danego stylu życia i tym samym uzyskać większą motywację do jego zmiany, podjęcia większej aktywności. W edukacji wykorzystujemy obrazy diagnostyczne. Dzięki temu, że projekt jest realizowany na terenie szpitala, pacjenci mają dostęp do filmów z zabiegów operacyjnych. To bardziej przemawia do wyobraźni.

Czy taka profilaktyka się sprawdza? Czy Pan Profesor otrzymuje sygnały, że pod wpływem działań  prowadzonych w Edukatorium ludzie rzeczywiście zmieniają tryb życia?

To będzie przedmiotem różnego rodzaju opracowań naukowych. Będziemy przeprowadzać na ten temat ankiety po zakończeniu cyklu szkoleń. Na całym świecie przedsięwzięcia związane z promocją zdrowego trybu życia są bardzo popierane i oczekiwane. W naszym kraju w tym zakresie jest jeszcze bardzo dużo do zrobienia. Edukatorium to na pewno inicjatywa innowacyjna i rozwojowa.

Prof. nadzw. dr hab. med. Mieczysław Pasowicz jest kardiologiem, prezesem Małopolskiego Oddziału Okręgowego Polskiego Czerwonego Krzyża oraz Polskiego Stowarzyszenia Dyrektorów Szpitali. Przez 20 lat pełnił funkcję dyrektora Krakowskiego Szpitala Specjalistycznego im. Jana Pawła II. Jest laureatem m.in. Nagrody 600-lecia Uniwersytetu Jagiellońskiego, Odznaczenia „Honoris Gratia” Prezydenta Miasta Krakowa oraz Odznaki Honorowej Ministra Zdrowia za zasługi w Ochronie Zdrowia. W 2008 roku został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.

Edukatorium to Centrum Edukacji i Szkoleń Krakowskiego Szpitala Specjalistycznego im. Jana Pawła II, w którym od listopada br. odbywają się bezpłatne szkolenia m. in. w zakresie kardiologii i pulmonologii. W grudniu zajęcia prowadzone są w każdy wtorek od godziny 13.30. Uczestnicy grudniowych szkoleń dowiedzą się m.in., jaki styl życia powinna prowadzić osoba ze zdiagnozowanym migotaniem przedsionków, a także pacjenci cierpiący równocześnie na cukrzycę i chorobę sercowo-naczyniową.  Zajęcia odbywają się w nowym budynku Edukatorium przy ul. Prądnickiej 80 w Krakowie. Ze szkoleń korzystają m.in. słuchacze Uniwersytetu Trzeciego Wieku Politechniki Krakowskiej.

czwartek, 6 grudnia 2012

Smakuję życie. Rozmowa Macieja Zdziarskiego z Emilią Krakowską, aktorką

Dziś zapraszamy do lektury wyjątkowego wywiadu z Emilią Krakowską, aktorką znaną szczególnie z roli Jagny w ekranizacji powieści "Chłopi". Artystka opowiada Maciejowi Zdziarskiemu, red. naczelnemu StarsiRodzice.pl o przeżywaniu starości własnej i swoich bliskich. Mówi, co jest potrzebne, by na starość cieszyć się życiem oraz jak duże znaczenie mają dobre relacje z dorosłymi dziećmi.

"Jestem w takim momencie, że smakuję życie. Zaczynam sobie zdawać sprawę z radości istnienia. Wiele rzeczy robię wolniej, ale bardziej świadomie" - przyznaje Emilia Krakowska. Cały wywiad tylko na StarsiRodzice.pl!

środa, 5 grudnia 2012

Uczestnictwo w kulturze to lekarstwo na samotność. Rozmowa StarsiRodzice.pl z dr Anną Nacher z Instytutu Sztuk Wizualnych Uniwersytetu Jagiellońskiego


StarsiRodzice.pl: Czy dzieci starszych rodziców powinny zachęcać ich do udziału w życiu kulturalnym? W jaki sposób powinny to robić?

Dr Anna Nacher
Anna Nacher: Drugie pytanie jest trudniejsze. Odpowiedź na pierwsze jest oczywista: tak! Uczestnictwo w kulturze może być dla seniorów podwójnie korzystne. Po pierwsze kultura jest takim sektorem życia społecznego, który często uruchamia dodatkowe możliwości intelektualne. W kulturze uczestniczą ludzie, którzy chodzą np. do teatru czy filharmonii, ale także ci, którzy biorą udział w spotkaniach dyskusyjnych w klubach książki albo chodzą do ulubionych kawiarni. To też uczestnictwo w kulturze. Kultura może być pojmowana bardzo szeroko: codzienne, zwyczajne praktyki życia codziennego, a także np. styl jedzenia to również kultura. Są też formy bardziej artystyczne, związane z wymianą intelektualną. Kultura wymaga pewnej aktywności intelektualnej, sprzyja ludziom i ich zdrowiu na wielu poziomach. A jak zachęcić seniorów do udziału w kulturze? To pytanie nie jest łatwe. Badania „Kultura miejsca – węzły i przepływy” prowadzone w Krakowie pokazały, że dla seniorów bardzo ważna jest jakaś grupa odniesienia – mikrospołeczność, w której funkcjonują. Wydaje mi się, że nie jest łatwo namówić pojedynczego, samotnego seniora, który sam siebie postrzega jako osobę nie mającą zbyt wielu znajomych. Trudno takiego człowieka namówić do radykalnej zmiany stylu życia.

A od czego można zacząć?

Ja przede wszystkim przyjrzałabym się temu, co senior lubi, w czym już uczestniczy i postarałabym się wskazać podobne rzeczy, które wprowadzają jakiś element nowości. Można więc bazować na tym, co już jest. Rzadko jest tak, że ludzie nigdzie nie wychodzą. Najczęściej mamy jakieś swoje pasje, zainteresowania – nawet jeśli to po prostu pójście z wnukami na plac zabaw. To też jest kultura. Tworzymy wtedy pewne relacje z ludźmi, zawiązuje się aktywność kulturalna, bo rozmawiamy z innymi o wnukach, swoich zainteresowaniach. To poziom podstawowy, od którego można zacząć. Można też zastanowić się np., co takiego mogłoby zdarzyć się na tym placu zabaw, co czyniłoby to doświadczenie przyjemniejszym, ciekawszym, rozwijającym.

Może się wydawać, że dla wielu seniorów najbliższą formą kultury jest kultura ludowa. Czy do niej też należy ośmielać osoby starsze?

Myślę, że każdy udział w kulturze jest korzystny. Różnego rodzaju festyny, kiermasze, regionalne targi żywności – to oczywiście także element życia towarzyskiego i społecznego, miejsce, gdzie nawiązujemy relacje z innymi ludźmi. To bardzo ważne, bo to ten podstawowy poziom, od którego wszystko się zaczyna. Jeżeli mamy znajomych, to w naturalny sposób zaczynamy częściej uczestniczyć w życiu społecznym. A sądzę, że to jest najważniejsze w przypadku osób starszych, bo po prostu nie pozwala na to, by czuć się samotnym.

Dr Anna Nacher jest pracownikiem naukowym w Instytucie Sztuk Audiowizualnych Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jej zainteresowania koncentrują się m.in. na teorii mediów w perspektywie kulturoznawczej, studiach genderowych, antropologii audiowizualności, nowych zjawiskach w kulturze współczesnej, a także przemianach związanych z procesami globalizacyjnymi. Prowadzi projekt badawczy “Kultura miejsca – węzły i przepływy” realizowany z Małopolskim Instytutem Kultury w Krakowie.

wtorek, 4 grudnia 2012

Nie odbierajmy seniorom prawa do miłości. Rozmowa StarsiRodzice.pl z dr Joanną Wnęk-Gozdek z Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie


StarsiRodzice.pl: Dlaczego młodsze pokolenie ma negatywny stosunek do miłości i wiązania się ze sobą osób starszych?

Dr Joanna Wnęk-Gozdek
Joanna Wnęk-Gozdek: Dzieci i wnuki seniorów mogą obawiać się tego, że wraz z nowym partnerem mamy czy babci wejdą do rodziny jego dzieci. Tym samym dobra materialne, które senior gromadził przez lata, będą kiedyś do podziału. Kolejna kwestia – dzieciom trudno pogodzić się z tym, że dotychczasowe miejsce mamy lub taty zajmuje ktoś inny. W społeczeństwie polskim są silnie zakorzenione powinności: posiadania jednego partnera i trwania w żałobie po jego stracie. Czasami do obaw dochodzi opór przed wprowadzeniem do rodziny osoby starszej z jej nawykami i przyzwyczajeniami. Pojawienie się w rodzinie osoby dojrzałej, z jej bagażem doświadczeń, może spowodować, że kontakty poszczególnych członków rodziny będą trudniejsze.

Z jednej strony można zrozumieć te obawy rodziny. Z drugiej – czy dzieci mają prawo zabraniać rodzicom wiązania się na starość?

W mojej ocenie na pewno nie mają takiego prawa. Zaistniała sytuacja wymaga od dziecka dużej dojrzałości i zrozumienia, że rodzicom jeszcze coś się od życia należy. Rodzice wychowują, poświęcają się, dają dzieciom całych siebie do pewnego momentu. Później powinni mieć prawo realizować swoje pasje, a także poszukać, jeżeli czują się samotni, kogoś, kto ich wesprze w ostatnich latach życia. Istotne jest także to, że młodzi ludzie, wyprowadzając się z domu, nie myślą o tym, że „gniazdo” pustoszeje. Wchodzą w nowe związki, mają dzieci, wpadają w wir pracy. Zapominają się o tym, że rodzic na emeryturze pozostał sam. Czasami brakuje dzieciom empatii i refleksji, że skoro ja mam prawo do miłości, to powinien dać takie prawo także moim rodzicom.

Czy to znaczy, że dzieci w ogóle nie mają prawa „interweniować”, kiedy starsi rodzice wchodzą w nowe związki? Czy są sytuacje, w których dzieci mogą i powinny wyrazić swoje zdanie na ten temat?

Decyzje dotyczące systemu rodzinnego zawsze powinny być przedyskutowywane. Należy wysłuchać argumentów rodziców, a także zgłosić swoje zastrzeżenia. Wszystko w poszanowaniu wolności drugiej osoby. Ważną kwestią jest ostrzeżenie rodziców przed "pułapkami" związanymi z wchodzeniem w nowe związki. Czasami starsi ludzie mogą podchodzić do pewnych rzeczy ze zbyt łatwowiernie, np. portali randkowych. Dzieci z reguły mają większą wiedzę na temat niebezpieczeństw związanych z korzystaniem z sieci. Powinny więc przestrzec rodziców, by uniknęli rozczarowań, a czasami poważnych dramatów.

Dr Joanna Wnęk-Gozdek jest pracownikiem naukowym w Katedrze Dydaktyki Instytutu Nauk o Wychowaniu Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie.

poniedziałek, 3 grudnia 2012

StarsiRodzice.pl poleca: "Rzeczpospolita" o nowej ustawie dotyczącej opieki nad niesamodzielnymi osobami starszymi


Jeszcze przed końcem roku do Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej trafi projekt ustawy o opiece nad osobami niesamodzielnymi - informuje "Rzeczpospolita". Najważniejszym punktem projektu jest "bon opiekuńczy", który otrzyma każdy senior wymagający opieki.

Bonem będzie można płacić za usługi opiekuńcze. Wysokość przyznanej kwoty będzie uzależniona od stopnia niesprawności - najmniej samodzielni mają otrzymać ok. 1 tys. złotych, ci, którzy radzą sobie lepiej - 850 zł, a osoby stosunkowo najbardziej sprawne - 650.

Co ważne, posiadacze bonów będą mogli nimi płacić zarówno prywatnym opiekunom jak i członkom własnej rodziny, którzy ze względu na konieczność zapewnienia opieki seniorowi nie mogą pracować. Inny zapis w projekcie ustawy mówi o "urlopie wytchnieniowym", przysługującym bliskim, którzy na co dzień opiekują się chorym.

Zgodnie z założeniami autora projektu ustawy, senatora Mieczysława Augustyna (PO), bony opiekuńcze będą wprowadzane stopniowo. Prawdopodobnie w 2014 otrzymają je najmniej samodzielni, a dopiero w 2017 - osoby o najniższym stopniu niesprawności.

Ustawa budzi pewne kontrowersje, zwłaszcza w kwestii finansowania jej zapisów. Jednym z pomysłów jest wprowadzenie nowego ubezpieczenia od niesamodzielności w starszym wieku. Autorem tej koncepcji jest prof. Piotr Błędowski, jeden z rozmówców Macieja Zdziarskiego w książce "StarsiRodzice.pl. Recepty na dobrą starość".

Więcej o założeniach projektu ustawy, jej prognozowanych skutkach oraz szansach na uchwalenie można przeczytać na stronie internetowej "Rzeczpospolitej".