poniedziałek, 18 marca 2013

"Leki gorsze od choroby". Redaktorzy StarsiRodzice.pl dla "Uważam Rze"


"Starsi ludzie faszerują się lekami przepisanymi przez lekarza, poleconymi przez rówieśników i wypatrzonymi w telewizyjnej reklamie" - piszą redaktorzy portalu StarsiRodzice.pl w najnowszym numerze tygodnika "Uważam Rze". Kiedy leki szkodzą zamiast pomagać? Dlaczego wielu seniorów wpada w pułapkę wielolekowości?

Aleksandra Wójcik i Maciej Zdziarski piszą o niebezpiecznym zjawisku interakcji leków. Problem "kaskady leczenia" opisuje dr n. farm. Agnieszka Neumann-Podczaska. "Gdy leków jest dużo, istnieje ryzyko wejścia w tzw. spiralę chorób i terapii. Leczymy schorzenie, ale w efekcie różnych interakcji i skutków ubocznych stan pacjenta się pogarsza. Często skutek uboczny rozpoznawany jest jako nowa choroba, na którą zapisuje się kolejne lekarstwa".

Dużym problemem jest fakt przyjmowania różnych leków bez konsultacji z lekarzem. Starsi ludzie często nie zdają sobie sprawy z tego, że przeciwbólowe leki bez recepty czy ziołowe preparaty mogą znosić działanie medykamentów przepisanych przez lekarza na poważne choroby, np. nadciśnienie. Seniorzy są podatni na reklamę i chętnie kupują choćby suplementy diety, które mają poprawić ich zdrowie i samopoczucie. "Butelka syropu 'na wzmocnienie' albo dekoracyjna puszka z preparatem witaminowym to według firm farmaceutycznych idealny prezent dla schorowanej mamy czy babci" - piszą redaktorzy portalu StarsiRodzice.pl.

Eksperci wypowiadający się w tekście podkreślają, że zadanie kontrolowania farmakoterapii starszych pacjentów spoczywa na lekarzach rodzinnych. To także jedno z głównych zadań geriatrów, do których seniorzy trafiają jednak zbyt rzadko. "Lekarze twierdzą też, że kontrolą leczenia seniorów powinni zająć się także ich bliscy. Geriatrzy przyznają, że chętnie widzieliby  w swoich gabinetach 30-, 40-latków towarzyszących starszym rodzicom i wyposażonych w listę leków, a najlepiej całą dokumentację medyczną pacjenta seniora" - piszą Aleksandra Wójcik i Maciej Zdziarski. Cały tekst można znaleźć w najnowszym wydaniu "Uważam Rze".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz